Prezentowane materiały są przeznaczone dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych Autor artykułu: mgr Jerzy Wałaszek |
©2015 mgr
Jerzy Wałaszek
|
Tranzystor bipolarny |
|||||||||
Tranzystor bipolarny zbudowany jest wewnętrznie z trzech warstw
półprzewodnika: npn lub pnp.
Do każdej z tych warstw podłączona jest osobna elektroda.
Rozważmy tranzystor npn
(tranzystory pnp działają
podobnie, lecz posiadają odwróconą polaryzację napięć).
Powyższy rysunek jest tylko widokiem poglądowym W rzeczywistym tranzystorze poszczególne obszary wyglądają mniej więcej tak:
Elektrody tranzystora posiadają swoje nazwy, które odzwierciedlają ich funkcje:
Na styku warstw półprzewodnikowych znajdują się dwa złącza p-n i tworzy się na nich bariera potencjału:
Jeśli spolaryzujemy złącze baza-emiter w kierunku przewodzenia (baza będzie mieć potencjał wyższy od potencjału emitera) napięciem UB-E, to w obwodzie baza-emiter popłynie prąd elektryczny IB-E. Elektrony, które są nośnikami większościowymi w półprzewodniku n emitera, przejdą przez barierę potencjału na złączu B-E i znajdą się w półprzewodniku p bazy. Będą one przyciągane przez elektrodę B, ponieważ posiada ona potencjał dodatni.
Warstwa bazy w tranzystorze jest bardzo cienka. Jeśli teraz spolaryzujemy złącze baza-kolektor zaporowo (do kolektora przyłożymy potencjał wyższy od potencjału bazy), to kolektor zacznie przyciągać ładunki ujemne, które przeszły z półprzewodnika n emitera do półprzewodnika p bazy. W efekcie w obwodzie kolektor-emiter popłynie dużo większy prąd niż w obwodzie baza-emiter. Część elektronów z emitera zrekombinuje z dziurami w półprzewodniku bazy, jednakże strata ta nie jest większa niż 1%.
Prąd bazy IB jest niewielki. Prąd kolektora IC jest z kolei duży. Małe zmiany prądu bazy wywołują duże zmiany prądu kolektora. Na tej zasadzie opiera się funkcja wzmacniania sygnałów przez tranzystor. Współczynnik wzmocnienia prądowego tranzystora (tzw. parametr h21E) wyraża się wzorem:
Wartość tego współczynnika zależy od typu tranzystora, wynosi zwykle ponad 100 (czyli przy prądzie bazy 1mA prąd kolektora wyniesie 100mA). Pozostałe wzory, które mogą się przydać, to:
W tranzystorze pnp powstają identyczne zjawiska, należy jedynie odwrócić biegunowość napięć baza-emiter oraz kolektor-baza. Na schemacie elektrycznym tranzystory oznaczamy w sposób następujący:
Kierunek strzałki, podobnie jak w przypadku diod, obrazuje kierunek płynięcia prądu elektrycznego (nie elektronów!) przez tranzystor. Dla tranzystorów npn do kolektora dołączamy biegun (+), a do emitera biegun (–). W tranzystorach pnp należy postąpić na odwrót (nie podłączaj jeszcze zasilania, doczytaj do końca ten artykuł). Konstrukcyjnie tranzystory różnią się pomiędzy sobą rodzajami obudów oraz kolejnością wyprowadzeń. Na poniższym rysunku zebraliśmy kilka najpopularniejszych z nich: Jeśli zechcesz zastosować tranzystor w swoim obwodzie elektronicznym, to musisz na początek umieć rozpoznawać jego elektrody E, B i C. Najlepszym źródłem tej wiedzy są zawsze materiały udostępniane przez producentów tranzystorów (znajdziesz je pod adresem: http://www.elenota.pl). Typowe układy wyprowadzeń są pokazane na poniższym rysunku:
Wyprowadzenia tranzystora można również zidentyfikować za pomocą kilku pomiarów omomierzem (multimetrem ustawionym na pomiar ciągłości złącza – ustawienie z rysunkiem diody). Wykorzystujemy tutaj fakt, iż tranzystor można potraktować jak dwie połączone diody (oczywiście tylko do tych pomiarów, dwie diody tranzystora nie zastąpią w układzie elektronicznym!):
Najpierw szukamy kolektora i emitera. Jeśli do bazy tranzystora nie jest doprowadzone napięcie polaryzujące złącze baza-emiter, to w obwodzie kolektor-emiter nie płynie prąd, gdyż zawsze jedno ze złączy p-n jest spolaryzowane zaporowo bez względu na biegunowość przyłożonego napięcia. Gdy zidentyfikujemy te dwie elektrody (jeszcze nie wiemy która z nich jest emiterem, a która kolektorem), to oczywiście trzecia elektroda musi być bazą. Teraz wystarczy sprawdzić przy jakiej polaryzacji napięcia popłynie prąd pomiędzy bazą a pozostałymi elektrodami. Na tej podstawie określimy, czy mamy do czynienia z tranzystorem npn, czy pnp.
Dla tranzystora npn (+) na bazie i (–)
na pozostałych elektrodach powoduje przepływ prądu.
Dla tranzystora pnp (–) na bazie i (+) na pozostałych elektrodach powoduje przepływ prądu. Gdy znamy rodzaj tranzystora, emiter i kolektor identyfikujemy następująco (nie zawsze się to powiedzie):
Dla tranzystora npn: mierzysz oporność
pomiędzy końcówkami emitera i kolektora. Zwilżonym palcem
(tworzy się opór, poprzez który zostaje spolaryzowana baza
tranzystora)
dotykasz bazy i elektrody, do której jest doprowadzony
(+). Jeśli oporność się zmieni, to elektroda ta jest
kolektorem.
Dla tranzystora pnp dotykasz zwilżonym palcem bazę i elektrodę, do której doprowadzony jest (–). Jeśli oporność emiter-kolektor się zmniejszy, to elektroda ta jest kolektorem. Innym sposobem może być sprawdzenie napięcie przewodzenia złącz baza-emiter i baza-kolektor (napięcie to odczytasz na mierniku przy ustawieniu testowania połączeń – znaczek diody). Dla baza-kolektor napięcie będzie nieco niższe od napięcia baza-emiter (np. 0,62V i 0,65V). |
Zastosowanie tranzystorów bipolarnych |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
ĆwiczenieTranzystory najczęściej są wykorzystywane jako elementy wzmacniające lub przełączające. Zbudujmy na płytce stykowej przykładowy "wzmacniacz/przełącznik" na jednym tranzystorze npn (dowolnego typu). Schemat układu jest następujący:
Układ działa następująco. Gdy włączymy napięcie, dioda D nie będzie świecić, ponieważ na bazie tranzystora panuje napięcie 0V. Mówimy, że tranzystor jest "zatkany". Jeśli teraz zewrzemy punkty A i B, to poprzez opornik 1kΩ popłynie prąd, który zacznie ładować kondensator 1000µF. Gdy kondensator się ładuje (czyli wzrasta jego ładunek Q), to rośnie na nim napięcie. Napięcie to odkłada się również na złączu baza-emiter tranzystora. W pewnym momencie napięcie to przekroczy 0,6V, co spowoduje "włączenie" tranzystora. Zacznie on przewodzić na złączu emiter-kolektor i dioda D zaświeci się. Jeśli teraz rozewrzemy punkty A i B, to baza tranzystora wciąż będzie zasilana napięciem z kondensatora, który zacznie się rozładowywać prądem płynącym poprzez złącze baza-emiter tranzystora. Dioda poświeci chwilkę do momentu aż napięcie na kondensatorze spadnie poniżej napięcia włączającego tranzystor (poniżej 0,6V), po czym stopniowo zgaśnie, ponieważ tranzystor przejdzie w stan "zatkania" (przestanie płynąć prąd kolektor-emiter). Punkty A i B możemy dotykać zwilżonym śliną palcem (dla polepszenia przewodzenia prądu, mokra skóra posiada mniejszą oporność). Spowoduje to również przepływ prądu (mniejszego niż przy zwarciu bezpośrednim) i naładowanie kondensatora, co w efekcie zaświeci diodę LED.
ĆwiczenieDrugi układ pokazuje zastosowanie tranzystora w stabilizatorach napięcia. Stabilizator jest układem elektronicznym, który utrzymuje stałe napięcie na zasilanym elemencie. W praktyce stosuje się do tego celu tranzystory mocy, lecz w naszym przypadku wystarczy dowolny tranzystor npn. Na płytce stykowej zmontuj poniższy układ:
Tutaj tranzystor T pracuje w tzw. układzie wtórnika emiterowego. Gdy włączymy zasilanie, przez diodę D i opornik R2 zacznie płynąć prąd, który spowoduje jej świecenie. Na diodzie będzie się utrzymywał względnie stały spadek napięcia ok. 1,8V (dla diody czerwonej). Jeśli nie rozumiesz tego faktu, wróć do poprzedniego rozdziału. Napięcie to jest podawane na bazę tranzystora T, powodując jego otwarcie i przepływ prądu w obwodzie kolektor-emiter i przez opornik R2. Zwróć uwagę, że dioda D, złącze baza-emiter tranzystora T oraz opornik R2 tworzą zamknięte oczko sieci. Suma spadków napięć w oczku musi być równa zero. Zatem:
Ponieważ napięcia UD i UBE są stałe (zmieniają się w niewielkim zakresie), to napięcie UR2 również musi być stałe. Zmierz napięcie UR2 pomiędzy punktem A i GND. Spadek napięcia na złączu kolektor-emiter tranzystora będzie równy różnicy napięcia zasilającego oraz zmierzonego napięcia UR2. Następnie wciśnij przycisk (można go zrealizować jako przewód, którym podłączamy opornik R3 do R2) i ponownie zmierz napięcie pomiędzy punktami A i GND. Teraz wypadkowa oporność obciążenia jest dwukrotnie mniejsza. Płynie zatem dwukrotnie większy prąd. Gdyby tranzystor posiadał stały opór, to dwa razy większy prąd wywołałby na nim dwa razy większy spadek napięcia. W efekcie napięcie pomiędzy punktami A i GND spadłoby znacznie. A jak jest w rzeczywistości? Jaki stąd wyciągniesz wniosek? Dlaczego układ ten posiada własności stabilizacyjne? Napięcie na diodzie pełni funkcję tzw. napięcia odniesienia. Napięcie baza-emiter jest równe:
Z kolei napięcie na oporniku R2 jest równe:
Jeśli rośnie UR2, to maleje UBE. Gdy maleje UBE, z emitera tranzystora przenika do bazy mniej elektronów, co z kolei zmniejsza prąd płynący przez złącze emiter-kolektor. Mniejszy prąd oznacza zmniejszenie napięcia UR2. Jeśli maleje UR2, to rośnie UBE. Przy wzroście napięcia na złączu baza-emiter, do obszaru bazy przedostaje się więcej ładunków z emitera. Powodują one wzrost prądu w złączu kolektor-emiter, a zatem zwiększenie napięcia UR2. Widzimy zatem wyraźnie, że tranzystor pełni tutaj rolę regulatora. Gdy UR2 maleje, to tranzystor próbuje je zwiększyć przez zwiększenie natężenia prądu. Gdy UR2 rośnie, to tranzystor próbuje je zmniejszyć, zmniejszając natężenie prądu. Dzięki temu napięcie UR2 utrzymuje się na stałym poziomie. Mamy elektroniczny stabilizator napięcia. |
I Liceum Ogólnokształcące |
Pytania proszę przesyłać na adres email: i-lo@eduinf.waw.pl
W artykułach serwisu są używane cookies. Jeśli nie chcesz ich otrzymywać,
zablokuj je w swojej przeglądarce.
Informacje dodatkowe