Prezentowane materiały są przeznaczone dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych Autor artykułu: mgr Jerzy Wałaszek |
©2015 mgr
Jerzy Wałaszek
|
Pierwszym urządzeniem, które powinniśmy sobie skonstruować, jest zasilacz do układów cyfrowych. Bez zasilacza niczego nie uruchomimy. Później w charakterze zasilacza będziemy stosowali programator USBisp, jednakże dobrze jest posiadać osobne źródło zasilania. Zaczniemy od najprostszych, bateryjnych zasilaczy. Na końcu podamy wskazówki budowy zasilacza elektronicznego.
Zasilacz do urządzeń cyfrowych powinien dawać napięcie zbliżone do 5V. W standardzie TTL tolerancja napięcia wynosi od 4,75 do 5,25 V. Tak było kiedyś. Obecne układy tolerują duży zakres napięć zasilających (od 1,8V do 7V).
Projekt nr 1: zasilacz bateryjny 4,5V |
|||||||||||||||||||||||||||||
Zaczynamy pierwszą konstrukcję w naszym małym
warsztacie elektronicznym. Będzie to prosty zasilacz o napięciu
4,5V zbudowany ze zwykłej baterii płaskiej. Oto co będziesz
potrzebował:
Z gniazda goldpin odcinamy fragment na dwa wtyki. Robi się to bardzo prosto: ostrym nożykiem nacinamy gniazdo po obu stronach na wysokości trzeciego pinu (jest tracony), po czym delikatnie odłamujemy. Krawędzie wyrównujemy nożykiem i papierem ściernym.
Końcówki baterii wyginamy, tak aby były nieco zaokrąglone na
zewnątrz. Wtedy otrzymamy lepszy styk, gdyż będą sprężynować i
dociskać się do powierzchni styku. Przygotowujemy kawałek płytki
miedziowanej o rozmiarze około
Na płytce nożykiem i linijką nacinamy rowek po stronie miedziowanej. Rowek powinien wypaść pomiędzy elektrodami baterii. Rowek musi oddzielać elektrycznie oba obszary miedzi. Płytkę dokładnie oczyść drobnym papierem ściernym.
Do płytki przystawiamy wycięty wcześniej kawałek gniazda goldpin, tak aby rowek wypadał pomiędzy jego końcówkami. Gniazdo delikatnie przylutowujemy do miedzi na płytce. W tym celu dobrze jest pokryć obszar lutowany roztworem kalafonii w rozpuszczalniku nitro lub denaturacie. Wtedy cyna się równo rozpłynie i otrzymamy ładny lut.
Gdy gniazdko będzie dobrze przylutowane, odginamy je delikatnie pod katem prostym w stosunku do płytki.
Teraz wystarczy czymkolwiek przytwierdzić naszą płytkę do baterii 4,5 V (pamiętaj, aby szczelina wypadała pomiędzy elektrodami, inaczej stworzysz zwarcie i bateria bardzo szybko się rozładuje). Do tego celu da się zastosować zwykłą gumkę aptekarską (recepturkę) lub taśmę izolacyjną (a nawet plaster opatrunkowy, co pozostawiam już twojej inwencji). Na płytce zaznacz plus i minus. Do plusa podłączaj zawsze kabelek czerwony, a do minusa czarny.
Jak wyczerpiesz baterię, to rozcinasz taśmę, kupujesz nową baterię i ponownie montujesz swój "zasilacz". Proste, ale skuteczne. |
Projekt nr 2: zasilacz bateryjny 3 x AAA |
||||||||||||||||||||||||||||||||
Ten projekt dotyczy zasilacza z 3 bateryjek
paluszkowych AAA. Oto lista potrzebnych elementów:
Z gniazda goldpin odetnij segment na dwa wtyki. Ponieważ będzie on klejony do pojemnika, przetrzyj go z jednej strony grubszym papierem ściernym, aby powierzchnia była bardziej chropowata – klej lepiej przylgnie.
Pojemnik na baterie AAA może posiadać wyprowadzone dwa przewody (korzystniejsza dla ciebie wersja) lub styki, do których przewody należy przylutować. W tym drugim przypadku przylutuj przewód do pierwszego wyprowadzenia.
Następnie przeciągnij ten przewód na drugą stronę pojemnika. Na spodzie powinien znajdować się przeznaczony na to rowek.
Teraz do drugiego wyprowadzenia przylutuj drugi przewód. Przewody odetnij równo mniej więcej centymetr od krawędzi pojemnika.
Z końców przewodów ściągnij izolację na długości 3mm. Przewody przylutuj do odciętego segmentu gniazdka goldpin (strona zmatowiona papierem ściernym powinna być zorientowana w kierunku pojemnika).
Przygotuj niewielką ilość Poxipolu (lub innego mocnego kleju, jednak zainwestuj w Poxipol, gdyż oddaje nieocenione usługi w konstrukcjach amatorskich). Papierem ściernym przetrzyj miejsce klejenia na obudowie, aby było chropowate.
Posmaruj klejem spód segmentu goldpin i przyklej go z boku do pojemnika baterii. Dobrze jest użyć czegoś do chwilowego przyciśnięcia segmentu – ja wykorzystałem zwykłą gumkę. Poxipol wiąże po około 10 minutach. Zostaw wszystko na pół godziny dla pewności.
Zasilacz gotowy. Wystarczy włożyć do niego 3 paluszki i już można zasilać układy cyfrowe. Zaznacz sobie na segmencie goldpin plus zasilania. Tam zawsze podłączaj przewód czerwony, do drugiego otworu wkładaj wtyczkę przewodu czarnego.
|
Akumulatorki |
||
Akumulator jest urządzeniem podobnym w działaniu do
ogniwa galwanicznego. Pod wpływem reakcji chemicznej są w nim
uwalniane elektrony, które tworzą prąd elektryczny. Różnica jest
taka, że w baterii reakcja chemiczna nieodwracalnie zużywa
elementy składowe. W akumulatorze elementy te daje się
regenerować w procesie ładowania, czyli magazynowania energii
wewnątrz akumulatora. Oczywiście regeneracja nie jest
stuprocentowa. Po pewnej liczbie cykli ładowania-rozładowania
akumulator zużywa się i ma coraz mniejszą pojemność. Zwykle
jednak liczba tych cykli wynosi od kilkuset do kilku tysięcy.
Pod względem budowy zewnętrznej akumulatory przypominają zwykłe baterie. Po obu końcach mamy bieguny: dodatni i ujemny. Różnicę można zauważyć na etykiecie, na której pojawia się informacja o maksymalnej pojemności akumulatora. Na przykład, akumulatorek pokazany powyżej posiada pojemność 800mAh. Ah to tzw. amperogodzina, czyli prąd o natężeniu jednego ampera płynący przez jedną godzinę. mAh to miliamperogodzina, czyli 1/1000 amperogodziny. Zatem po pełnym naładowaniu nasz akumulatorek może dostarczać prąd o natężeniu 0,8A przez 1 godzinę. Jeśli pobierany prąd będzie mniejszy, to czas się odpowiednio wydłuża. Np. przy prądzie o natężeniu 0,1A akumulatorek będzie działał przez 8 godzin.
Do ładowania akumulatorków służy specjalne urządzenie - ładowarka. W ładowarce umieszczamy rozładowane akumulatorki i podłączamy ją do sieci energetycznej. Proces ładowania trwa kilka, kilkanaście godzin. Tutaj mam drobną uwagę. Nie próbuj doładowywać baterii w ładowarce do akumulatorków. Baterie są w środku zbudowane inaczej i ładowanie nic nie da. W skrajnym przypadku taki eksperyment może doprowadzić do "wybuchu" baterii i ochlapania wszystkiego dookoła nieprzyjemną mazią. Zatem, jeśli właśnie to nie jest twoim celem, to daruj sobie oszczędności na bateriach. (Niektórzy konstruktorzy podejmują próby budowy urządzeń do regeneracji baterii alkalicznych i ponoć mają nawet sukcesy na tym polu. Jednakże taki regenerator działa inaczej od zwykłej ładowarki, a zregenerowana bateria nie ma już nigdy takiej samej pojemności jak bateria nowa, więc chyba lepiej zainwestować w normalne akumulatorki) Akumulatorki w porównaniu z bateriami są dosyć drogie. Ich cena zależy głównie od jakości oraz od pojemności i wynosi 6...12 zł. Do tego należy doliczyć koszt ładowarki około 50zł. Jeśli jednak korzystasz często z urządzeń bateryjnych (radyjka, instrumenty muzyczne, układy elektroniczne), to koszt zakupu akumulatorków i ładowarki po pewnym czasie się zwróci. Zmierz swoim multimetrem napięcie akumulatorka.
Dobrze naładowany akumulatorek powinien dawać napięcie około
1,2...1,35V. Ponieważ w trakcie pracy napięcie to spada pod
obciążeniem, przyjmuje się, że akumulatorek paluszkowy daje
zwykle napięcie 1,2V
(jeśli po naładowaniu napięcie jest dużo
niższe, to akumulatorek nadaje się tylko do kosza). Jest
to o około 0,3V mniej od baterii. Co z tego wynika? Jeśli chcesz
zasilać swoje urządzenie elektroniczne napięciem około 5V, to
musisz połączyć szeregowo 4 akumulatorki, co da napięcie
|
Projekt nr 3: zasilacz akumulatorkowy 4,8V |
||||||||||||||||||||||||||||||||
Wykonanie zasilacza z 4 akumulatorków paluszkowych
jest właściwie zupełnie identyczne jak w przypadku zasilacza z
trzech bateryjek AAA.
Z gniazda goldpin wycinamy segment na dwa piny. Jeśli pojemnik nie posiada wyprowadzonych przewodów, to przylutowujemy dwa przewody do jego końcówek.
Przewody przycinamy, tak aby segment goldpin mógł być później przyklejony do boku pojemnika.
Z końcówek przewodów ściągamy izolację i przylutowujemy je do nóżek segmentu goldpin. Bardzo pomocna przy tej operacji jest lupa z krokodylkami (tzw. trzecia ręka).
Segment goldpin przyklejamy do boku pojemnika. Przewody należy nieco naciągnąć, aby się nie zsuwały (niezłym pomysłem jest ustabilizowanie ich kropelką Poxipolu).
Zasilacz gotowy, wystarczy włożyć do niego akumulatorki i podłączyć układ elektroniczny.
A co będzie, jak się pomylisz i zamiast akumulatorków włożysz cztery baterie AAA? Otrzymasz zasilacz 6V (4 x 1,5V). Układy cyfrowe wytrzymują zasilanie do 7V. Zatem taki zasilacz nie powinien narobić ci szkód. |
I Liceum Ogólnokształcące |
Pytania proszę przesyłać na adres email: i-lo@eduinf.waw.pl
W artykułach serwisu są używane cookies. Jeśli nie chcesz ich otrzymywać,
zablokuj je w swojej przeglądarce.
Informacje dodatkowe