![]() |
Wyjście Spis treści Poprzedni Następny
Rozwój to dowód życia Claude Piron Tłumaczenie z angielskiego: mgr Jerzy Wałaszek Oryginalny tekst: Evolution Is Proof of Life |
©2012 mgr Jerzy Wałaszek
|
Zainteresowani ewolucją esperanto są szczęściarzami: społeczność
esperancka zawsze tworzyła olbrzymie ilości dokumentów, zatem nie ma trudności w
badaniu rozwoju języka, który został wywołany przez ponad sto lat używania
esperanto. Badanie tej dokumentacji ujawnia, że głównie dwa czynniki powodowały
zmiany w języku zaproponowanym przez L. Zamenhofa: z jednej strony podłoże
różnych użytkowników, a z drugiej poprawki wprowadzane spontanicznie, aby język
mógł pozostać zrozumiałym dla różnych członków wysoko zróżnicowanej
społeczności, która przyjęła go dla swoich kontaktów międzykulturowych. Chociaż
czynnikami tymi nie kierowały świadome decyzje, były one zadziwiająco efektywne.
W ten sposób tworzą one ciekawą ilustrację nieświadomych mechanizmów, które
zapewniają efektywność komunikacji językowej.
Kilka pierwiastków słownych doświadczyło przesunięć w swojej przestrzeni znaczeniowej. Oto trzy przykłady:
Właśnie zacytowany przykład ilustruje jedną z tendencji, które można zaobserwować w ewolucji esperanto: rosnąca częstotliwość form -e w przypadkach, w których dawniej stosowano formułę przyimkową.
Oprócz kilku słów, takich jak przyimki, zaimki, spójniki i tym podobne, słowa języka esperanto składają się z co najmniej jednego rdzenia i są oznaczone końcówką, która określa ich funkcję gramatyczną w zdaniu. Jeśli rdzeń parol- jest używany z końcówką -o, to działa jak rzeczownik: parolo 'mowa'; jeśli z -a, to działa jak przymiotnik: parola 'ustny'; jeśli z -e, to staje się (mniej więcej) przysłówkiem: parole 'ustnie'; jeśli z -i, to będzie funkcjonować jako czasownik w bezokoliczniku: paroli 'mówić'; jeśli z -as, to otrzymamy czasownik w czasie teraźniejszym: parolas 'mówi', jeśli z -is, to dostaniemy czasownik w czasie przeszłym: parolis 'mówił', itp.
Analiza tekstów ujawnia, że końcówka -e stawała się coraz częściej używana. Była ona już powszechna dla dużej liczby pojęć w początkach istnienia tego języka – matene 'rankiem', sabate 'w sobotę', komence 'początkowo' – lecz, co dosyć dziwne, nie używano jej do określania miejsca, za wyjątkiem kilku słów już używanych przez samego Zamenhofa, takich jak hejme 'w domu' lub aliloke 'gdzie indziej'. Zastosowanie -e stopniowo rozszerzyło się na inne określenia czasu. Przez długi czas obserwowałem prasę esperancką i robiłem notatki na temat używania tego języka w mowie, zastanawiając się, dlaczego, pomimo powszechnego używania frazy mi revenos somere 'wrócę latem', nikt nigdy nie powiedział ani nie napisał mi venos julie 'przyjadę w lipcu'; wszyscy mówili en julio. W przeglądniętych przeze mnie dokumentach forma -e dla miesiąca pojawiła się po raz pierwszy w roku 1983. Od tego roku zauważałem ją często w wielu tekstach i listach, jak również w prowadzonych rozmowach. Mam odczucie, że forma ta rozprzestrzenia się dosyć szybko.
Można się spierać, że nie było żadnej ewolucji, ponieważ takie słowa były zupełnie poprawne już od roku 1887. Lecz faktem jest, iż nigdy ich przedtem nie używano. "Poprawny" język nie powinien być mylony z bieżącym językiem, który można jedynie poznać poprzez badanie dokumentów i obserwację w terenie.
To, co stało się z -e, przydarzyło się również innym końcówkom, chociaż z nieco mniejszym skutkiem. Rzeczywiście, z końcówkami czasownikowymi osiągnęło to taki rozmiar, że zasługuje na specjalny rozdział (zobacz na podpunkt nr 3 poniżej). Całkiem prawdopodobną przyczyną tego stanu rzeczy może być to, iż konieczność oznaczania funkcji gramatycznej przez końcówki powoduje wydłużenie słów esperanckich w stosunku do ich odpowiedników w językach z wieloma jednosylabowymi słowami, takimi jak języki należące do rodzin germańskiej (w szczególności angielski) i słowiańskiej. Szersze używanie końcówek rozszerza zwięzłość bez powodowani problemów ze zrozumieniem, jednocześnie czyniąc mowę fonetycznie mniej monotonną. Początkujący w języku esperanto wyrazi zamiar 'pojadę na zebranie pociągiem', mówiąc Mi iros al la kongreso per trajno, podczas gdy bardziej dojrzały użytkownik tego języka powie Trajne mi alkongresos lub Mi iros kongresen trajne. Slogan Włoskiej Młodzieży Esperanckiej Kie paski? Italuje! 'Gdzie świętować Wielkanoc? We Włoszech!' prawdopodobnie nie zostałby natychmiast zrozumiany przez Zamenhofa. Takie sformułowanie nie było używane przed II Wojną Światową, za wyjątkiem poezji.
Dlaczego tutmonde 'na całym świecie' było całkiem
powszechne w latach dwudziestych, natomiast vilaĝe 'we wiosce'
wydaje się wchodzić do użycia dopiero teraz? Nie łatwo jest to zrozumieć. Fakt
nie istnienia tych form w większości języków podkładowych nie jest poprawnym
wyjaśnieniem, ponieważ w wyrażeniach oznaczających sposób lub środek forma -e
była już częstsza od wyrażeń przyimkowych przed II Wojną Światową: krajone
'w ołówku', buse 'autobusem', skribe 'pisemnie' nie
posiadają tak zwięzłych odpowiedników w językach ojczystych większości
esperantystów. Dlaczego potrzeba było ludziom aż tak długiego czasu, aby
rozszerzyć jednowyrazowe wyrażenia na nazwy miesięcy i na nazwy wielu miejsc?
Nie ma na to gotowej odpowiedzi.
Używanie statystycznie nieczasownikowych morfemów z końcówką czasownika jest jedną z najżywszych cech dzisiejszego esperanto, która nie była używana w pierwszych dekadach istnienia tego języka. Wszelkie rodzaje morfemów są używane czasownikowo i, chociaż trudno byłoby wyjaśnić bezpośrednie reguły rządzące ich użyciem, faktem jest, że nie sprawiają one żadnego problemu w zrozumieniu. Oto kilka przykładów wziętych z mojego dużego zbioru wyrażeń zanotowanych lub nagranych na miejscu (-as oznacza, że dana koncepcja jest używana jako czasownik w czasie teraźniejszym, -i wyróżnia bezokolicznik):
Kiel bluas la lago! 'Jak niebieszczy się to jezioro!' (Słowak).
Li konstante ĉuas 'On ciągle zadaje pytania' (Brazylijczyk) (ĉu, wymawiane /czu/, jest znacznikiem pytania odpowiadającym francuskiemu est-ce que, polskiemu czy, jidysz tsu).
Bona profesoro ne profesoras 'dobry profesor nie profesoruje' (Japończyk, profesor literatury).
La UK-a partopreno de la samurba Sandesh Pradhar donis al la anglalingva Indian Express la okazon artikoli pri Esperanto 'Uczestnictwo w Powszechnym Kongresie pochodzącego z tego samego miasta Sandesha Pradhara dało anglojęzycznemu Indian Express okazję napisania artykułu o esperanto' ("Informado – Ni legis en novembraj revuoj", Esperanto, 88, 1067 (2), Luty 1995, str. 37).
Ili povas pseude aktivi 'Oni mogą być pseudoaktywni' (Szwajcar mówiący po francusku).
Unesko denove rezolucias favore al Esperanto 'UNESCO przyjmuje ponownie rezolucję przychylną językowi esperanto' (La Mondo – magazyn wydawany w Pekinie – 1986, 8, str.2)
La fervojistoj kongresas 'Pracownicy kolejowi kongresują' (Heroldo de Esperanto, 23 marca 1987, str. 5)
Pewna liczba rdzeni praktycznie zniknęła z języka. Tak jest przykładowo z gento 'społeczność etniczna', 'rodzina' (w bardzo szerokim sensie), 'rasa' (w najbardziej wąskim sensie), dosyć częstym w tekstach Zamenhofa i w dziełach niektórych autorów na początku XX wieku, jak Privat. Ten termin zastąpiono takimi słowami jak popolo, etno, nacio lub raso, lecz posiadają one różne konotacje i ich przestrzeń znaczeniowa nie jest identyczna.
Innym przykładem starzenia się są formy -iĝadi, np. w
transformiĝadi 'doświadczać stopniowej przemiany', których używali
bardzo często Zamenhof i pierwsi pisarze esperanccy. Nie należą one już do
mówionego esperanto i są niezwykle rzadkie w tekstach. Co prawda, jeśli ktoś
użyje takiej formy, to zostanie natychmiast zrozumiany, lecz nie uda się ukryć,
że takie użycie jest nieco archaiczne. Forma ta nie zniknęła z teoretycznego
modelu języka, lecz zniknęła z niego ze statystycznego punktu widzenia.
Bardzo duża liczba pojęć jest obecnie wyrażana morfemami, które nie istniały za czasów Zamenhofa. Oto trzy przykłady wybrane z tysięcy innych: teko 'teczka', novelo 'nowela', bunta 'wielokolorowy'. Kiedy te słowa weszły do języka? Gdzie? Za czyim udziałem? Odpowiedź na te pytania wymagałaby całkiem sporych badań, a mogłoby się zdarzyć, że nie otrzymalibyśmy wcale żadnej odpowiedzi. W przeciwieństwie do szeroko rozpowszechnionej opinii, esperanto jest wynikiem kolektywnej, anonimowej i w dużej mierze nieświadomej transformacji projektu Zamenhofa poprzez codzienne użycie, co uniemożliwia badaczowi wyjaśnienie wielu odnoszących się do rozwoju tego języka.
Grupa chorwackich uczonych poddała komputerowej analizie statystycznej dokumentację składającą się z taśm nagranych w różnych miejscach wśród esperantystów: rozmowy kawiarniane, formalne spotkania, dyskusje rodzinne, itp. Badania te ujawniają, że pewna liczba morfemów, zupełnie powszechnych w dzisiejszym mówionym esperanto, nie należała do do słownictwa Zamenhofa (tzn. nie tylko odnośnie broszury z roku 1887, lecz we wszystkich jego pismach). Tak jest w przypadku np. eventual- 'możliwy', które jest 179 słowem na liście częstotliwości używania z częstotliwością równą 11/10.000, jak również ofert- 'oferować', 'proponować' i minimum-, które oba posiadają częstotliwość 2/10.000.
W niektórych przypadkach wprowadzenie neologizmu wywołuje dostosowanie w języku. Gdy pojawiły się komputery, z początku były one określane za pomocą takich wyrażeń jak elektrona kalkulilo 'kalkulator elektroniczny' lub informtraktilo 'urządzenie do obróbki informacji', lecz oprócz nich wkrótce zaczęły być używane słowa komputoro i komputero. Jednakże przyrostek -ilo jest tak powszechny dla tego rodzaju pojęć, że przeciętny esperantysta zupełnie naturalnie wykorzystywał komputilo do zastąpienia tych wyrazów, które konkurowały ze sobą i żaden z nich nie wydawał się wygrywać. Przynajmniej słowo komputilo już istniało, co najmniej w słownikach w znaczeniu 'licznik gazu/wody'. Dzisiaj język nie używa już tego słowa w tym znaczeniu. Niektórzy mówią adiciilo, inni sumilo lub nombrilo, ktoś zaproponował sumadilo (-ad- jest morfemem podkreślającym czas trwania lub powtarzanie: sumadilo oznacza 'urządzenie, które ciągle oblicza sumę'). Nie ma wątpliwości, że komputilo już definitywnie zastąpiło zarówno komputoro jak i komputero. W konsekwencji, z powodu budowy tego języka, czasownik komputi sugeruje teraz stosowanie komputera.
Podobna sytuacja powstała przy pojawieniu się radaru. Radaro (< rad- 'koło', -ar- 'zbiór danych obiektów', -o słowo używane jako rzeczownik) znaczyło 'mechanizm z kołami zębatymi'. Ponieważ radaro ze znaczeniem 'radar' zderza się z tradycyjnym znaczeniem, musiano wprowadzić poprawkę. Przyjęła ona postać słowa radoaro – 'mechanizm z kół zębatych', w którym końcówka rzeczownikowa -o została wprowadzona w celu podkreślenia separacji morfemów rad oraz ar. Niektórzy ludzie rozwiązali ten problem inaczej: gdy mówią, wstawiają krótką, lecz słyszalną przerwę po rad, a w pisowni stosują łącznik: rad-aro.
W Brazylii w 1973 i w Japonii w 1977 zanotowałem słowo krokodili w znaczeniu 'mówić w języku ojczystym w sytuacji, gdy powinno się mówić po esperancku' (na przykład wtedy, gdy w obecności zagranicznego esperantysty ludzie przechodzą z esperanto na swój język ojczysty, którego on nie rozumie). W obu przypadkach moi informatorzy powiedzieli mi, że słowo to było w użyciu od bardzo długiego czasu w ich krajach. Inny informator, spotkany we Francji, powiedział mi, że słyszał je po raz pierwszy na zjeździe Światowego Związku Młodzieży Esperanckiej w Konstanc w Niemczech w 1948 roku. Nikt nie był w stanie wyjaśnić mi źródła tego słowa lub rzucić nieco światła na proces umysłowy, który doprowadził do jego narodzin.
Wśród słów, dla których nie są znane data i miejsce wprowadzenia
do języka, należy uczynić specjalną wzmiankę o słowach wulgarnych, takich jak
pisi 'oddawać mocz', fiki 'odbywać stosunek seksualny z
kimś',
kaco 'penis' i tym podobnych, które, co można łatwo potwierdzić, są
rozumiane przez młodych esperantystów w Azji i Ameryce jak również w Europie,
zarówno Zachodniej jak i Wschodniej.
Na stronie 91 majowego wydania z 1987 magazynu Esperanto
można przeczytać taki oto tytuł Endas racia diskutado 'konieczna
jest rozsądna dyskusja'. Słowo endas jest czasownikową formą
przyrostka -end 'niezbędny...', używanego najczęściej z końcówką
przymiotnikową
Przy notowaniu przykładów spontanicznych wypowiedzi w języku esperanto, zauważyłem wiele odchyleń od teoretycznego standardu, które polegały na zastosowaniu konwencjonalnych reguł esperanto w przypadkach, gdzie były one nieprawidłowe wg gramatyki i słowników. I tak, pewien profesor uniwersytecki powiedział raz fakultejo 'oddział uniwersytecki', podczas gdy terminem słownikowym jest fakultato i nie istnieje żaden morfem fakult-, z którego można by utworzyć jego określenie (-ejo jest morfemem używanym do wyprowadzania słów określających miejsce i instytucje). Podobnie, oficjalny program Światowego Zjazdu Esperantystów w Pekinie w 1986 ciągle przypisywał Chińskiemu Teatrowi, gdzie odbywało się wiele imprez, określenie Ĉina Teatrejo, chociaż standardowym słowem jest teatro bez przyrostka. Innym przykładem jest medikaĵo w znaczeniu medikamento ('lekarstwo'), morfem medik- nie istnieje oficjalnie.
Nieco inny przypadek (ponieważ forma jest "prawidłowa") przedstawia słowo tajpilo 'maszyna do pisania', które często słyszałem w różnych krajach. Dawniej 'pisać na maszynie' było wyrażane przez maŝinskribi (maŝin 'maszyna', skribi 'pisać'), lecz któregoś dnia ktoś wypowiedział tajpi i to wygodne słowo zostało szybko przyjęte wszędzie w esperanckiej diasporze, co często się zdarza, gdy jakieś pojęcie jest w zgodzie z duchem tego języka. Ze słowa tajpi ludzie wyprowadzili słowo tajpilo, lecz tego z kolei nie można znaleźć w żadnym słowniku (oprócz naszego słownika vortaro, przyp. tłum.). Nigdy nie widziałem go w formie pisanej i zakładam, że istnieje jedynie w mówionym esperanto.
Podobnie, mówione esperanto często używa surbendigilo
(sur 'na', bend- 'taśma', -ig-
'sprawiać, że coś jest', ilo 'narzędzie', 'aparat', 'urządzenie' →
surbendigilo 'urządzenie sprawiające, że coś pojawia się na taśmie',
'magnetofon taśmowy') lub sonbenda maŝino, dosłownie 'maszyna
dźwiękotaśmowa', podczas gdy oficjalnym terminem jest magnetofono.
Pewna liczba form pojawiła się obok już istniejących, zwykle w celu skrócenia słowa posiadającego dłuższą postać niż gwarantuje to duch języka.
Oficjalne słowo aŭtentika 'autentyczny' jest dzisiaj mniej częste niż aŭtenta, a Zamenhofa komentarii 'komentować' często zostaje zastąpione przez komenti. Oficjalnie poprawna forma spontanea 'spontaniczny' oraz bardziej nowoczesne spontana, zapisane w słownikach z dopiskiem "neologizm", wydają się być równie częste w dzisiejszym użyciu.
Tendencja skracania rdzeni kończących się samogłoską + -ci- (odpowiadających łacińskim wyrazom zakończonym na -tio) również zasługuje na wspomnienie w tym podpunkcie. Gdy oficjalnym tłumaczeniem "zanieczyszczenia" jest słowo polucio, to większość esperantystów stosuje poluo, a polui 'zanieczyszczać' jest zdecydowanie częstsze od słownikowej formy polucii. W tym względzie pojawia się rozróżnienie znaczeniowe: poluo oznacza 'zanieczyszczenie' środowiska, natomiast starsza postać polucio jest wciąć używana w znaczeniu 'mimowolny wytrysk spermy'.
Civilizo często pojawia się w znaczeniu, w którym teoretycznie powinno być preferowane civilizacio. Zgodnie ze słownikami civilizo powinno znaczyć 'cywilizowanie', a civilizacio 'taką to a taką kulturę', 'panującą cywilizację', lecz to rozróżnienie nie jest obserwowane w praktyce. Niedawno usłyszałem dwukrotnie situo w przypadkach, gdzie teoretycznie było wymagane situacio: en tia situo 'w takiej sytuacji' (wypowiedziane przez Francuza) i la nuna politika situo 'obecna sytuacja polityczna' (Argentyńczyk). Żaden z mówiących, biegłych esperantystów, nie wydawał się świadomy, że situo naprawdę znaczy 'miejsce, gdzie ktoś lub coś się znajduje, jest usytuowane'. Ponieważ w obu językach ojczystych równoważne słowo jest bliższe oficjalnej formie w esperanto, jest to przypadek, w którym ogólne struktury języka międzykulturowego stały się silniejsze od wpływu języka ojczystego mówcy.
W 1999 po raz pierwszy zauważyłem słowa referi w sensie 'odnosić się do' i diferi 'różnić się', 'być różnym'. W oficjalnym, słownikowym esperanto słowa te powinny mieć postać referenci i diferenci. Obie formy, użyte przez trzy różne osoby, pojawiły się w listach e-mail lub w wiadomościach wysłanych do internetowych grup dyskusyjnych.
Morfemy wywodzące się z czasów narodzin tego języka mogą być łączone w nowe słowa o precyzyjnym znaczeniu. Tak jest przykładowo w przypadku petveturi 'podróżować autostopem', z pet- 'prosić o' i veturi 'podróżować pojazdem' (odpowiednik niemieckiego fahren). Innymi przykładami są veltabulo 'deska do windsurfingu' (< vel- 'żagiel', tabulo 'deska') i promenskii 'narciarstwo śladowe' (promen- 'spacerować', skii 'jeździć na nartach').
Są to ustalone słowa, które szybko rozprzestrzeniają się z jednej
części diaspory do drugiej. Lecz wiele nowych zbitek słownych tworzone jest na
poczekaniu, na przykład: ili buŝplenas pri homrajtoj , które
słyszałem z ust holenderskiego uczestnika pewnego zebrania w Zagrzebiu na
Chorwacji, 'ich usta są pełne mowy o prawach człowieka' (buŝ,
'usta', plen- 'pełny', pri 'o', hom-rajtoj,
'prawa człowieka').
Ten dziwny przyrostek, będący w kontraście ze wszystkimi pozostałymi przyrostkami z powodu braku dokładnego znaczenia, jest używany do tworzenia słów, które często są bardzo ekspresyjne i trudne do przetłumaczenia. Zamenhof wprowadził go w celu rozwiązania problemów, dla których nie znalazł innego rozwiązania. Na przykład użył go do wyprowadzenia plenumi "spełniać coś, wypełniać powinność" z plen- "pełen", w ten sposób rozróżniając ten czasownik od plenigi "wypełniać czymś" przy jednoczesnym zachowaniu metaforycznej więzi z pełnością, która wspomagała zapamiętanie go.
Ilościowo przyrostek ten nie jest bardzo produktywny, lecz staje się takim pod względem jakościowym. Nie tworząc zbyt wielu słów, nadaje szczególny posmak tym, które jednak tworzy, co czyni je szczególnie satysfakcjonującymi dla członków społeczności esperanckiej. Mówiąc kafumi (< kaf- 'kawa'), co jest dosyć częstym słowem na sesjach i konferencjach, jest czymś zupełnie innym od "dostać filiżankę kawy". Wywołuje to atmosferę przyjaźni, rozluźnienia, dobrego samopoczucia, czego zupełnie brakuje innym określeniom. Gdy brakuje tego zabarwienia, zwykle mówi się po prostu trinki kafon lub kaftrinki. Kafi też słychać, lecz jego atmosfera jest mniej przyjacielska, mniej ciepła od kafumi.
Butikumi (< butik- 'sklep') nie znaczy jedynie 'iść na zakupy', zawiera również pojęcie przyjemności chodzenia po dzielnicy sklepowej tylko dla samej przyjemności, czego brak w pojęciu "iść na zakupy".
Mi opinias ke Esperanto estas tiel grava fenomeno ke ne indas nur klubumi 'Sądzę, że esperanto jest tak ważnym zjawiskiem, że nie warto zajmować się nim jedynie w klubach" – jest to zdanie znalezione w wiadomości wysłanej na internetową grupę dyskusyjną w języku esperanto przez młodą mieszkankę Finlandii. Lecz podane tłumaczenie nie jest całkiem dokładne. Klubumi, od klub-, 'klub', jest zbyt niejasne w koncepcji, aby być dokładnie przetłumaczone, lecz wzbogaca atmosferę.
A jak można by przetłumaczyć następujące zdanie, znalezione w liście napisanym przez esperantystę z Paryża: Mi venas al kongresoj nur por amikumi 'Przyjeżdżam na kongresy tylko po to, aby cieszyć się przyjacielskimi stosunkami, spotykać przyjaciół, doświadczać przyjaźni? Trudno wytłumaczyć, dlaczego takie słowa nie stwarzają żadnych problemów w zrozumieniu, lecz jest to sprawdzalny fakt. Są one odczuwane w ten sam sposób na całym świecie.
W esperanto istnieje pewien przedrostek mal-, który tworzy antonimy: feliĉa 'szczęśliwy', malfeliĉa 'nieszczęśliwy', bona 'dobry', malbona 'zły'. Podobnie jak przy innych afiksach, można go używać niezależnie, pod warunkiem nadania mu końcówki definiującej jego funkcję: male 'przeciwnie', malo 'przeciwność', mala 'przeciwny'. Badania w terenie ujawniają, że ten przedrostek jest ogromnie produktywny w mówionym esperanto. Dosyć często implikuje on treść humorystyczną, lecz również często pojawia się tam, gdzie mówiący w oczywisty sposób nie znajduje właściwego słowa. Oto kilka przykładów:
Tio estas tro malpoezia 'To jest zbyt prozaiczne' (mówiący po włosku Szwajcar).
Kiam okazos la malinaŭguro? 'Kiedy odbędzie się sesja zamykająca?' (Anglik).
Oni hodiaŭ malfestas la sovetiigon de Estonio 'Dziś opłakuje się rusyfikację Estonii' (Estończyk w Tallinie, 20 lipca 1987, gdy Estonia wciąż była Republiką Radziecką).
Mi volus malmensoge klarigi al la lernantoj 'Chciałbym szczerze wyjaśnić uczniom (malmensoge= w sposób przeciwny do mówienia kłamstw)' (Anglik).
Mia malgranda malĉemara landeto Ĉeĥio 'Mój mały nie-nadmorski kraj, Czechy' (Czech na internetowej grupie dyskusyjnej BJA; ĉe 'u, w pobliżu', mar- 'morze', ĉe-mar-a 'nadmorski', mal-ĉe-mar-a , dosłownie 'nie będący nadmorskim').
Nek tro nek maltro 'Ani zbyt wiele, ani zbyt mało' (Amerykanin; dzisiaj staje się to popularnym określeniem).
Żywotność tego przedrostka w mówionym esperanto jest coraz
bardziej zadziwiająca, ponieważ pisarze z reguły są do niego nastawieni
nieprzychylnie. W literaturze zaproponowano wiele neologizmów zastępujących
słowa utworzone za pomocą mal-, lecz większość z nich nie należy do
żywego, mówionego języka i zachowują one posmak sztuczności. Trista
'smutny' jest jednym z niewielu słów, które zakorzeniło się w mówionym języku,
chociaż jego tradycyjne synonimy synonyms malĝoja, malgaja, senĝoja, sengaja
wciąż są bardzo szeroko stosowane.
Wydaje się, że w dziedzinie gramatyki pojawiło się niewiele zmian. Podstawowe zasady są szanowane – jeśli nie stosowane – przez wszystkich. Na przykład typową reakcją esperantysty po zauważeniu pominięcia końcówki -n jest natychmiastowa poprawa tego błędu.
Być może głównymi odstępstwami od gramatyki używanej przez Zamenhofa zauważalne dzisiaj są:
Chociaż nie jest to cechą językową, może być warta wspomnienia
skłonność użytkowników esperanto do używania fraz wybranych ze względu na ich
śmieszną lub ekspresywną atmosferę, a nie z chęci poszerzenia precyzji
wypowiedzi. Są one bardzo często utworzone ze słów o podobnej strukturze
fonetycznej: li rigardis lin atente atende ‘patrzył na niego
zarówno z uwagą jak i z wyczekiwaniem’. Lub na końcu listu, w którym autor
wyjaśnia, że odpowiadał z pośpiechem, ponieważ miał do swej dyspozycji niewiele
czasu: kore, kure via dosłownie ‘serdecznie i w biegu twój’
(kur- znaczy ‘biec’). Nieco podobna fraza
w liście, który otrzymałem, miała postać Korege kaj kolege vin salutas
‘z całego serca i koleżeńsko pozdrawiam cię’. Na internetowym czacie Denask
zauważyłem frazę wypowiedzianą przez hiszpańskiego członka: Mi pretas kolekti
kaj kokteli la respondojn ‘Jestem gotowy zebrać i wymieszać
odpowiedzi’.
Zmiany, które codzienne użycie wprowadziło do esperanto i wciąż wprowadza, są różnego typu, lecz głównie skupiają się na dwóch aspektach: wypożyczaniu (takie jak tajpi ‘pisać na maszynie’ – ang. to type, używane równolegle z konwencjonalnym słowem maŝinskribi) i rozwój ukrytych zasobów, takich jak autonomiczne używanie afiksów oraz coraz efektywniejsze wykorzystywanie ogromnego potencjału, który tkwi w końcówkach samogłoskowych. Gramatyka, łącznie ze składnią, pozostaje w większości nienaruszona. Zmiany znaczeniowe są zauważalne, lecz nie mają one zbyt dużego zasięgu. Jeśli chodzi o rozwój fonetyczny, trudno go nam ocenić. Nagrania wydają się ujawniać, że narodowe akcenty stają się dziś mniej widoczne niż były trzy dekady temu, a jedyne nagranie dźwiękowe Zamenhofa ukazuje bardzo silny akcent rosyjski w jego głosie – wymawia on estas jako /jestas/ – dzisiaj zostałby natychmiast zakwalifikowany jako początkujący (którym w sumie był).
Interesujące jest, że bardzo często autorytatywne decyzje nie są brane poważnie. Na przykład neologizmy komputero ‘komputer’ i dateno ‘dane’ zostały oficjalnie zaakceptowane i polecane przez Sekcję Informatyczną ISAE, Międzynarodowego Stowarzyszenia Naukowców Esperantystów. Lecz długo nie przetrwały. Dzisiaj większość informatyków – nawet wyżej wymieniona sekcja ISAE – używa komputilo oraz starszej formy datumo.
Większość samowolnych decyzji tego typu spotkał taki sam los. Chociaż główny słownik wyjaśniający terminologię esperancką, Plena Ilustrita Vortaro, cieszy się znacznym poważaniem, duża część form proponowanych w nim nigdy nie została rzeczywiście zaakceptowana. Jeśli przykładowo poleca on słowo televizio, to i tak wszyscy używają televido. Wygląda na to, że esperantyści rozwinęli zmysł tego, co można i czego nie można przyjąć do języka. Posiadają oni subtelne wyczucie tego, jak powinien on się rozwijać, chociaż gdyby przyszło im to wytłumaczyć, byliby zagubieni.
Wpływ otoczenia w pierwszych dziesięcioleciach istnienia języka był bardzo duży, lecz to się zmieniło. Wydaje się, że dziś głównym czynnikiem rozwoju jest siła wewnętrznych struktur znajdujących coraz więcej zastosowań, o których się nawet nie śniło na początku. Cudownym jest fakt, iż oryginalna forma, utworzona na poczekaniu i dość odległa od struktur języka ojczystego mówcy, jest natychmiastowo rozumiana przez ludzi pochodzących z bardzo odległych kultur, co stymuluje powstawanie takich form, co jest bardzo często humorystyczne.
Lecz bez względu na naturę tych zmian, sam fakt ich ciągłego występowania, co każdy może szybko sam stwierdzić po wykonaniu badań w terenie, jest dowodem na to, iż esperanto to język żywy. Ten żywy i bez wątpienia żywotny język, który rozwinął się na podstawie małej broszury wydanej przez pewnego młodzieńca na jego własny koszt w odległym miejscu sto lat temu, jest zadziwiającym faktem, który zasługuje na więcej uwagi ze strony socjolingwistów.
LITERATURA
![]() |
La Fakgrupo de Kemio-Fiziko-Informatiko en la Unua Liceo Ĝeneraledukada nomita al Kazimierz Brodziński en Tarnowo Str. Piłsudskiego 4 ©2021 mag. Jerzy Wałaszek |
La materialoj nur por edukada uzado. Ilia kopiado kaj multobligado licas
nur se oni sciigas pri la fonto kaj ne demandas monon por ili.
Bonvolu sendi demandojn al: i-lo@eduinf.waw.pl
Nia edukada servo uzas kuketojn. Se vi ne volas ricevi ilin, bloku ilin en via legilo.